niedziela, 25 sierpnia 2013

Filcowa okładka

Pracowita niedziela :) Ale tak pozytywnie pracowita. Dzisiaj poświęciłam swój czas na szycie. Praca produktywna i dla mnie bardzo przyjemna. Wykonałam, a właściwie dokończyłam dziś filcową okładkę na książkę, notatnik, pamiętnik itp. 

Okładka uszyta jest maszynowo z filcu, obszyta ściegiem ręcznym z ręcznie malowanymi kwiatami (farby akrylowe).
Poza tym uszyłam cztery woreczki na suszone zioła, ale szału nie ma, więc chwalić się na blogu nie będę :D
A od jutra kolejny, drugi już tydzień warsztatów lepienia z gliny. Już nie mogę się doczekać :)
Pozdrawiam!!

6 komentarzy:

  1. też kiedyś o takiej myślałam tylko może nie z filcu, mama taki fajny gruby materiał w aztecki wzór, musze spróbować, twoja prześliczna ( ;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) O takiej z materiału też myślałam i na pewno kiedyś usiądę do maszyny :)

      Usuń
  2. no ja się właśnie musze ze swoją maszyna pogodzić ( ;
    jakoś nam kiepsko ostatnio idzie :p

    OdpowiedzUsuń