Dawno mnie nie było :( Przyznam, że mam obecnie trochę trudny czas w życiu co objawia się brakiem chęci na pisanie na blogu i dzierganie. Ale na Wasze blogi oczywiście regularnie zaglądam i szukam nowych inspiracji i odprężenia w przeglądaniu Waszej twórczości.
Dzisiaj jakby wiosennie na moim blogu, może trochę przez tę piękną pogodę za oknem.
A mianowicie skończyłam szyć dla koleżanki kurki, które jej obiecałam. Udało mi się nareszcie do nich dosiąść i je skończyć "dzięki" przeziębieniu ;/, bo na nic innego nie było mnie stać. No... może oprócz czytania na akord książek, bo ogarnęła mnie jakaś mania czytania.
Kurki są cztery. Takie tam kokoszki :)
Materiał: kolorowy filc, koraliki na oczka, mulina i wypełnienie.
Urocze kokochy :-)
OdpowiedzUsuńkurki sa słodkie:)
OdpowiedzUsuńcudowne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńświetne ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczne kurki:) dziękuję za udział w mojej zabawie- Candy:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję! za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńczasami tak to właśnie bywa, że nic się nie chce. Zamiast pisać coś bzdurnego, lepiej poczekać ( ; też tak mam, nic na siłę, wszystko młotkiem ;p a kurki świetne, ja mam zamiar zabrać się za filc, też niebawem coś stworzę ( ;
OdpowiedzUsuńśliczne kurki, zdrowia życzę i pomyślnych spraw
OdpowiedzUsuń