niedziela, 24 listopada 2013

Za oknem szarówka

Za oknem szarówka, a ja przeniosłam się dziś w bardzo cieplutkie miejsce, na wyspę Bali. 
Z Beatą Pawlikowską (jedną z moich ulubionych pisarek książek podróżniczych), pyszną czerwoną herbatką, mandarynkami i kominkiem zapachowym leżę sobie pod milutkim kocykiem i pogodę za oknem mam zwyczajnie gdzieś ;P

Wybrałam się w podróż na słoneczne wyspy balijskie. Razem z Beatą jeździmy lokalnymi środkami komunikacji, sypiamy w typowych hotelach na Bali w stylu Indiany Jonesa, bierzemy udział 
w najsłynniejszych balijskich tańcach Borong, którego bohaterem jest król duchów o postaci podobnej do lwa, odwiedzamy lokalnego szamana, jemy niesamowicie pikantne potrawy wegetariańskie, a po zakończeniu pisania tego posta doświadczę zapewne jeszcze wielu innych ciekawych przeżyć i przeniosę się w niezliczone urocze miejsca.

Przy okazji, ze już tu jestem, pokażę Wam metryczkę, którą wyhaftowałam małej Hani. Wcześniej nie mogłam jej ujawnić, ponieważ dopiero zaledwie tydzień temu udało mi się 
w końcu dotrzeć do znajomych 
i sprezentować obrazek.



1 komentarz: