Ostatnio zabrałam się za wykończenie moich ozdób krzyżykowych na kanwie plastikowej. Leżały już któryś rok z rzędu i nie miałam zupełnie pomysłu, co zrobić z mało estetycznymi pleckami. Ale dzięki pomocy i poradom Promyka, ozdoby i zawieszki wykończyłam kolorowym filcem. Filc zakupiłam w Empiku, ponieważ uważam, że najlepiej się do tego nadaje, gdyż jest cieniutki.
Tak oto prezentują się wszystkie zawieszki razem:
Z przodu:
I z tyłu, filcowe plecki:
I zbliżenia:
Mikołaje bożonarodzeniowe:
Bałwanki:
Różne bożonarodzeniowe ozdoby:
Wielkanocne zajączki:
Motylki:
I jeszcze jeden wielkanocny zajączek i zakładka z Prosiaczkiem:
W taki upał jak dziś, to nawet moja kota nie ma ochoty na harce, ani na kocią pogawędkę z nami. Leży jak "z diabła skóra". Zresztą jak wszyscy w domu snuła się, snuła, aż w końcu uległa grawitacji, haha :)
Dzisiaj w niedzielne przedpołudnie postanowiłyśmy z mamą uciąć nasze dorodne gradiole do wazonu, a efekt sami widzicie poniżej. I jeszcze pokażę Wam jedne z dzieł glinianych mojej mamy, w jej własnej aranżacji. Jest to wazon i amforka z przykryciem ulepione z glinianych wałeczków, które moja mama własnoręcznie "turlała" ;P Jak dla mnie pięknie!
Trzymajcie się w te upały i nie dawajcie się pogodzie. Leżak, dobra książka i szklanka wody z cytryną i liśćmi świeżej mięty lub melisy z kostkami lodu świetnie orzeźwiają :)
WSPANIAŁE!!!!!!! i jak dużo!!!!
OdpowiedzUsuńulegamy grawitacji chyba wszyscy, książka, leżak, a ja proponuję melisę z miętą, limonką , wodą i kostkami lodu:))
Wspaniałe !!! Ma Pani może wzorki na to wszystko ?? Chętnie bym to wszystko wyszyła.
OdpowiedzUsuńW razie czego podaję adres strawberka8@gmail.com
OdpowiedzUsuń