Wczorajszy post chyba trochę zawstydził nasze słońce, bo dziś grzeje z podwójna siłą i jest bardzo gorąco. Oby z tego nie było jakiejś burzy.
Zrobiłam dziś w swoim klombie ogródkowym "lawendokosy" :) Ścięłam część lawendy, która już się suszy i będzie aromatycznym wypełnieniem do woreczków, które już wyszyte czekają na zszycie i na moją wenę do maszyny. Reszta lawendy czeka na podrośnięcie i też czeka ją niechybne ścięcie :)
cudowna lawenda uwielbiam ją choć sama jeszcze nie posiadam
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, a jeszcze lepiej i piękniej pachnie :)
UsuńZazdroszczę własnej lawendy. Twój pęczek owiązany fioletową wstążką wygląda bardzo romantycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za udział w mojej zabawie.
T.
dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuń