...potrzebny od zaraz :) Pamiętacie mojego kociaka, którego uszyłam? To ten w fioletową kratę z czerwonym serduchem (tak tak, pamiętam o konkursie na imię dla niego, ale wybaczcie, zupełnie brak mi czasu i sił na wykonanie zaplanowanej przeze mnie niespodzianki. Obiecuję, że postaram się ją w końcu wykonać!). A więc dziś powstał jego kumpel.
I oboje:
Miłego i udanego niedzielnego wieczoru. Dobrych snów!! :)
Uwielbiam takie maskotki i marzę czasem o posiadaniu takiego czegoś:) Dziękuję za odwiedziny namoim blogu. Serdeczności przesyłam
OdpowiedzUsuń