Ostatnio niestety nie mam zbyt dużo czasu, aby usiąść do komputera w
czysto przyjemnych sprawach. Obowiązki wzywają - pisanie pracy mgr :/.
Ale dziś postanowiłam pokazać jakiego kota ostatnio wyszyłam:
Praca wyjątkowo wyszyta jest na gotowym nadrukowanym wzorze na podmalowanej kanwie. jakiś czas temu kupiłam zestaw do wyszycia z oferty wysyłkowej i czekał na "lepsze czasy" na wyhaftowanie. Znalazł się czas, więc i kotek jest gotowy i oprawiony. Na obrazku jedynie firanka i tło dookoła okienka jest podmalowana, reszta jest wyhaftowana. Długo zastanawiałam się w sklepie jaki kolor passe - partout wybrać i stanęło na chabrowym. Myślę, że całość całkiem nieźle się komponuje.
Przy okazji pochwalę się moją KOTĄ (tak tak, to nie pomyłka - nie KOCICA, ale KOTA - u mnie w domu tak się mówi na nasze kotki ;P). Oto moja Julka:
Często jak na nią patrze, mam wrażenie że widzę jakąś sowę, czego dowodzi ostatnie zdjęcie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz